sobota, 22 czerwca 2013

Wimbledon - cz. I

Najstarszy. Najważniejszy. Taki jest ten turniej. To zupełnie inny klimat niż w pozostałych turniejach. Ogółem zawody na kortach trawiastych to jest powrót do przeszłości. Począwszy od kibiców na zawodnikach kończąc. Właśnie, publiczność. Ludzie tutaj wiedzą, jak się zachowywać, umieją z godnością przyjmować porażki swoich rodaków, nie są jednostronni. Widać, że przeżywają oni mecz tak samo, jak tenisiści. I to jest piękne.
Kolejny punkt, po którym rozpoznajemy nadchodzący Wimbledon to wzgórze Henmana. To tu większość osób niemających biletów na korty ogląda mecze tenisowe. Z zapartym tchem przyglądali się wcześniej właśnie Timowi Henmanowi, a obecnie Andy'emu Murrayowi.

Tego turnieju nie wyobrażam sobie też bez truskawek ze śmietaną. Kibice też. Do tego oczywiście szampan, czy tradycyjne angielskie piwa. Wracając do truskawek, przez dwa tygodnie sprzedaje się ich aż 28 ton! Do tego około 7000 litrów śmietany. Cena jednak przyprawia o zawrót głowy, bo za pojemnik tych owoców (dokładnie dziesięć sztuk) płaci się około 13 zł. Ale śmietana za to jest za darmo...

Nie należy zapominać też o białych strojach. Kolejne nawiązanie do tradycji tenisowych, które jest stosowane tylko podczas tego turnieju. A tradycyjnymi kolorami są zielony i fioletowy, które są widoczne nawet na oficjalnych ręcznikach.

Gospodarze długo czekają na swojego triumfatora. Ostatnim był Fred Perry w 1936, wśród pań - Virginia Wade (1977). Wszystkie oczy są teraz zwrócone na Andy'ego Murraya. Niewątpliwie jest on jednym z faworytów, ale właśnie przez to może nie wytrzymać presji. Bardzo zdeterminowany jest Roger Federer, który chce obronić tytuł, a zarazem zdobyć ósmy w karierze i stać się samodzielnym liderem w ilości wygranych wimbledońskich turniejów. Ale może to być bardzo ciężkie zadanie, ponieważ już w cwierćfinale może stoczyć bój z Rafaelem Nadalem.
A więc czas na analizę drabinek turnieju. Na początek panie.

1 - Serena Williams: na początek Mandy Minella. W 2. rundzie może to być Jie Zheng, z którą w ubiegłym roku stoczyła niesamowity pojedynek, który zakończył się w trzecim secie wynikiem 9:7.
2. Victoria Azarenka: ma ciekawe przeciwniczki w swojej ćwiartce, m.in. Alize Cornet, Kirsten Flipkens, Jelenę Jankovic, Anę Ivanovic czy Carlę Suarez Navarro. Na początek jednak Maria Joao Koehler.
3. Maria Sharapova: Kristina Mladenovic może porządnie rozgrzać Rosjankę. A w drugiej rundzie być może (strzeżcie się wszyscy!) Michelle Larcher de Brito. Która będzie głośniejsza?
4. Agnieszka Radwańska: czyżby powtórzył się scenariusz z ubiegłego roku? Na horyzoncie nie ma bardzo wymagających rywalek, a Yvonne Meusburger to pierwsza z nich.
5. Sara Errani: na tej nawierzchni przydadzą się jej znakomite umiejętności deblowe. Ale czy je wykorzysta? Monica Puig, trudna rywalka, przekona się o tym najpierw.
6. Li Na: dziwny okres w grze Chinki. Czy sprosta Michaeli Krajicek? Jeśli tak, to następna runda będzie walką z Simoną Halep, która jest w genialnej formie.
7. Angelique Kerber: ubiegłoroczna półfinalistka gorszego rywala nie mogła chyba mieć - Bethanie Mattek-Sands, nieprzewidywalna w grze, jak i w ubiorze.
8. Petra Kvitova: mistrzyni z 2011 zagra na początek z Coco Vandeweghe. Ona też jest w bardzo ciekawej cześci drabinki z Victorią Azarenką.

Najciekawszy mecz 1. rundy wg mnie: Sabine Lisicki vs. Francesca Schiavone (ale warto też zwrócić uwagę na pojedynek Kirilenko-Robson, czy Kerber-Mattek-Sands).

Panowie:
1. Novak Djokovic: Florian Mayer nie powinien sprawić kłopotów. Dalej patrząc na przeszkodzie m.in. Chardy, Haas, czy Gasquet.
2. Andy Murray: na początek powtórka z Queens - Benjamin Becker. Ale już w 3. rundzie najpewniej będzie to Nicolas Mahut, który na trawie się się znakomicie.
3. Roger Federer: Rumun Victor Hanescu nie powinien sprawić problemu. Ale wiemy, co szykuje się dalej...
4. David Ferrer: Argentyńczyk Martin Alund nie jest raczej specjalistą od trawy. Czy Hiszpan powtórzy ubiegłoroczny rezultat i zawędruje do ćwierćfinału?
5. Rafael Nadal: po ubiegłym roku chce tu spisać się najlepiej jak potrafi, a Belg Steve Darcis musi się bardzo zmobilizować, żeby nie zostać pokonanym bardzo szybko.
6. Jo-Wilfried Tsonga: David Goffin to bardzo obiecujący gracz i trudny rywal jak na 1. rundę. Potem też nie tak łatwo, bo może to być m.in. Ernests Gulbis, Fernando Verdasco czy Julien Benneteau.
7. Tomas Berdych: blamaż rok temu miejmy nadzieję, że zadziałał mobilizująco, ponieważ Martin Klizan nie podda się tak łatwo.
8. Juan Martin del Potro: zobaczymy jak spisze się po powrócie. Może nie mieć prostej drogi, bo niedaleko jest Bułgar Grigor Dimitrov.

Najciekawszy mecz 1. rundy: Gilles Simon - Feliciano Lopez (powtórka finału z Eastbourne).

A wy jakie mecze uważacie za najlepsze? Kto według was wygra ten turniej?

Pytania:
1. Kto wśród mężczyzn był najniżej rozstawionym zawodnikiem w ćwierćfinale?
2. Ile asów w ubiegłorocznym singlowym turnieju zaserwowała Serena Williams?

Drabinka turniejowa - singiel pań.
Drabinka turniejowa - singiel panów.

https://www.facebook.com/FelietonyTenisowe

3 komentarze:

  1. Co do Radwańskiej to wydaje mi się, ale to tylko moje przypuszczenia, że Polka nie powtórzy jednak scenariusza z ubiegłego roku, to mało prawdopodobne, tak uważam.
    Ciekawie dość zapowiada się mecz Tsonga-Goffin, i tu wynik nie jest tak oczywisty.
    Gdyby Federer zagrał w ćwierćfinale z Nadalem, to wtedy byłby to na pewno najciekawszy mecz turnieju jeśli mówimy tu o panach.
    Federer niestety ma małe szanse na obronienie tytułu. Nie jest w formie, a do tego presja na pewno zrobi swoje.
    Williams już ma większe szanse na wygraną. Pokazała we wcześniejszych turniejach, że jest w doskonałej formie i nic nie jest jej straszne.
    Choć niespodzianki też się zdarzają. Zobaczymy jak to będzie w tym roku.
    Karol

    OdpowiedzUsuń
  2. W ubiegłorocznym turnieju singlowym Serena zaserwowała aż 102 asy. Pamiętam jak wszyscy wtedy mówili o jej wyczynie pobicia własnego rekordu, który wcześniej wynosił 89 asów.
    Za najciekawszy mecz wśród panów uważam ten sam co i Ty.
    A jeśli chodzi o panie, to nie mam sprecyzowanego zdania na ten temat.
    Wszyscy mówią, że Serena to pewniak w obronie tytułu. Wiemy, że Amerykanka potrafi zaskakiwać, więc być może ku zdziwieniu innych nie wygra tego turnieju? Jak Ty uważasz?
    Damian

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszystko zależy od Sereny. W ubiegłym roku prawie żegnaliśmy ją w 3. rundzie z Jie Zheng, jak i w 4. rundzie z Yaroslavą Shvedovą, potem nie oddała ani jednego seta z Kvitovą i Azarenką i wygrała cały turniej.
      Myślę jednak, że Amerykanka będzie bardzo zmobilizowana, chce tu wygrać po raz kolejny i udowodni wszystkim, że na trawie jest najlepsza.

      Usuń